wtorek, 9 września 2014

Po długości

Poniedziałek był dziwnym dzień bo wszyscy zostali w domku i długo spaliśmy nie martwiąc się co będzie później. W końcu wyszedłem z Panem na spacer robiąc to co muszę. Wróciłem w sam raz na śniadanko. Musiałem się śpieszyć z jedzeniem bo przecież jest ten żarłok Fuksja.
Potem dzionek jest się raczej toczył wolnym rytmem, znaczy poszliśmy sobie w trójkę na spacerek do centrum miasta, moją zwyczajową trasą ale potem to już tylko spałem. Jeszcze w ogóle to był to bardzo interesujący dzień, bo zgadnijcie kto ma ponad 150 cm i 25 centymetrowe uszy? Niestety mylicie, nie Fuksja, lecz ja. Ta małpa w ogóle nie dała się zmierzyć bo nie podobał jej się metr krawiecki - był niebieski, ale takiej nie wytłumaczysz. Tak odkładnie dziś zostałem trochę zmierzony i wyniki były dla mnie wielkim zaskoczeniem, przecież jestem takim malutkim i milutkim pieskiem. Potem troszkę pobawiłem się z kotem i poszalałem a prze to wylądowałem w pokoju za kratkami i tak przeszedł mi obiad koło noska. Po wyjściu z więzienia od razu usłyszał, że jedziemy do sklepu czy jakoś tak. Wiedziałem, co to oznacza, że będę siedział przy aucie albo w i grzecznie czekał na powrót Borowskich, no ale przynajmniej będę z nimi i się wyśpię. Okazało się, że odwiedziliśmy jedynie dwa sklepiki z których jeden był mi całkiem obcy. Przez okno podziwiałem zmieniający się krajobraz. Wjechaliśmy do podziemnego parkingu, gdzie chwilkę poczekałem na Borowskich i oni pojawili się z jedną malutką torebeczką. Kto to widział tyle zachodu aby kupić jedną malutką torebeczkę. No nic zadowoleni wracamy do domku, gdzie szybko zjadłem kolacyjkę i ruszyłem na spacerek. po mieście. Byłem tam już drugi raz więc się troszkę nudziłem i zaciekawiał mnie każdy nawet najmniejszy krzaczek, słupek i kamyczek. Przez co spacerek należał raczej do tych ślimacznych. Wróciliśmy do domku gdzie szybko uzupełniłem trochę płynów i poszedłem spać. Jak kamień. Dopiero późne pójście Borowskich do sypialni mnie obudziła i poszedłem razem z nimi a chwilę później dołączył kot. W sumie taki zwykły to dzień i spokojny rzecz by można raczej bardzo nudny. Poniżej kilka fotek z tego dnia i do ugryzienia!

to jest Fuksja w całej swojej dorosłości 
 to jest Fuksja na rękach Panci
to jestem ja i chciałbym też na rączki Panci :)

2 komentarze: