niedziela, 8 grudnia 2013

To jestem JA, Furiat

Dziś przyjechali po mnie i zabrali od mamy.

Pokochałem ich od pierwszego wejrzenia - jak każdego kto pojawia się w drzwiach.




Te czorty jednak zawinęły mnie w czerwony koc, wyniosły z domu i wsadziły do samochodu.



Wiele godzin wiozły nie wiadomo gdzie, choć głośno dawałem zdać, że nie podoba mi się to, co robią. Nic z tego.

Ciemną nocą dowieźli mnie TU, gdzie znajduję się teraz. Mówią, że to mój nowy dom... i że jestem ich psem.
Zwiedzam nowy domek

Idę robić siusiu

Może się troszkę pobawię

Rano jeszcze wołano do mnie Parys, teraz ci dziwni ludzie uparcie nawołują: Furiat!

Urodziłem się 8.10.2013. I sFuriatowani to mój blog

Zrobiłem kupkę, więc idę spać.

6 komentarzy:

  1. dokładnie właściciele są tacy słodcy i piesek też troszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. CZERWONY KOOOOC!!!! Zrobiliście to na moją cześć, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze mu z ryja patrzy, jest cudowny!!! :-) A trzecie zdjęcie od dołu rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no zwykle dobrze mu patrzy... chyba że coś przeskrobał (np. zrobił kupkę w kuchni). Wówczas ma winę wypisaną na ryjku :)

      Usuń