W ciągu dnia dużo leniuchowaliśmy. Cała nasza rodzinka była w domku i sobie spokojnie odpoczywaliśmy i tylko co jakiś czas coś się działo. A to poranny spacer zaraz po pobudce, a to jedzenie a to jakieś tam zabawy i mizianie, wielkie mizianie. Zresztą było bardzo zimno więc wszelka aktywność poza spaniem i dawaniem się głaskać była bez sensu. Tak było długo bo aż do popołudniowego spacerku.
no jak mam sikać, skoro tak się patrzysz, a w dodatku jest zimno